Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji w naszej polityce prywatności.
Najważniejsze informacje, m.in. jak załatwić sprawę w NFZ, gdzie się leczyć.
To, czy połknięta tabletka pomoże pokonać ból albo będzie kolejną cegiełką na drodze do opanowania choroby przewlekłej, w dużej mierze zależy od sposobu jej przyjęcia. Nie przez przypadek producenci leków do ich opakowań dołączają szczegółowe „instrukcje obsługi”. Zawierają one niezbędne informacje o zalecanym dawkowaniu danego preparatu, porach przyjmowania, możliwych interakcjach z innymi substancjami, działaniach ubocznych. Badania opinii społecznej pokazują jednak, że nadal duża część Polaków przed przyjęciem leku do dołączonej ulotki nie zagląda, o radę nie pyta również lekarza czy farmaceuty.
Tymczasem dla skuteczności terapii często kluczowe znaczenie ma m.in. pora łykania tabletek. Rano najczęściej zaleca się przyjmowanie hormonów tarczycy, leków na osteoporozę czy nadciśnienie, wieczorem medykamentów obniżających poziom cholesterolu czy preparatów przeznaczonych dla astmatyków. Łykane na pusty żołądek witaminy i preparaty z cynkiem mogą wywołać mdłości, z kolei hormony tarczycy, leki przeciw osteoporozie czy niektóre antybiotyki trudno wchłaniają się z przewodu pokarmowego i dlatego powinny być przyjmowane na czczo. Do popijania najlepiej sprawdzi się woda. Tabletki nie lubią się z mlekiem, kawą, herbatą, nie należy ich mieszać również z alkoholem, energetykami ani z sokiem – zwłaszcza grejpfrutowym. Ten ostatni wpływa bowiem na działanie wielu leków przyjmowanych doustnie – spowalnia efekt wywoływany przez preparaty przeciwalergiczne, powoduje wzrost stężenia we krwi statyn oraz leków obniżających poziom cholesterolu.
Efekt terapii łatwo również zniweczyć sięgając na raz po kilka różnych substancji. Już przy pięciu przyjmowanych lekach jednocześnie gwałtownie wzrasta ryzyko niebezpiecznych dla zdrowia interakcji. Z danych zebranych przez Narodowy Fundusz Zdrowia w raporcie poświęconym tzw. polipragmazji, czyli wielolekowości wynika, że w 2018 r. 4,5 mln Polaków w okresie sześciu miesięcy zrealizowało recepty na leki zawierające co najmniej pięć różnych substancji czynnych. Zdecydowana większość z nich – 2,9 mln – to seniorzy po 65. roku życia, szczególnie narażeni na negatywne skutki polipragmazji. Długa lista chorób charakterystycznych dla jesieni życia, to bowiem także długa lista przepisywanych przez lekarzy preparatów, którą najstarsi często na własną rękę uzupełniają środkami dostępnymi w aptekach bez recepty, suplementami diety czy ziołami. Nawet te ostatnie – powszechnie uważane za bezpiecznie – nie pozostają zaś obojętne dla leków i mogą skutecznie przeszkadzać w ich prawidłowym działaniu.
Świadomy pacjent – skuteczna terapia
Aby ograniczyć zjawisko polipragmazji, Narodowy Fundusz Zdrowia przygotował kampanię edukacyjną „Świadomy pacjent – skuteczna terapia” pod hasłem „Nie igraj z lekami. W grę wchodzi Twoje zdrowie”. W ramach niej, chcemy wyjaśnić seniorom i ich opiekunom, czym jest polipragmazja i dlaczego warto wziąć pod lupę swoje tabletki.
Materiały edukacyjne poświęcone bezpiecznemu przyjmowaniu leków oraz praktyczne bloczki, pomocne w sporządzaniu listy medykamentów – nieodzownej przy wizycie u każdego lekarza i w aptece – można znaleźć na stronie Akademii NFZ w zakładce „Polipragmazja”.
Dowiedz się więcej:
Środa z Profilaktyką. Polipragmazja, czyli wielolekowość w praktyce - Akademia NFZ
"Świadomy pacjent - skuteczna terapia" - Akademia NFZ
Wszystkie aktualności